Widok zawartości stron
Szlak Konny Puszczy Augustowskiej i Mazur
Hodowla koni gorącokrwistych, hippika, obyczajowość jeździecka i tradycje kawaleryjskie to bez wątpienia ważne elementy polskiego dziedzictwa kulturowego.
Szacunek czy wręcz miłość do koni, a także jeździecką zręczność uważano, nie tylko w Europie, za specyficzne cechy polskości. Być może nie jest zbiegiem okoliczności, że państwowość polska powstała dokładnie w tym samym czasie, gdy nasi przodkowie nauczyli się wytwarzać skórzane siodła i żelazne podkowy.
To od nas nauczyli się walczyć konno Kozacy. To Kazimierz Pułaski stworzył kawalerię Stanów Zjednoczonych. To na polskich wzorcach Fryderyk II reformował konnicę pruską.
Nie zawsze życzliwi nam Rosjanie stworzyli przysłowie : „ Lach bież kania - cięło bież duszy". Wreszcie, to na polskiej ziemi stoczono ostatnią wielką bitwę kawaleryjską. W sierpniu 1920 roku pod Zamościem w wielokrotnych szarżach i kontrszarżach, dwie dywizje polskiej kawalerii rozbiły chlubę Armi Czerwonej - złożoną z dońskich i kubańskich Kozaków I Konną Armię Siemiona Budionnego.
Sentyment do konia wierzchowego nie jest obcy również leśnikom. Wszak koń przez stulecia był narzędziem pracy i towarzyszem, a pierwsza regularna administracja lasów państwowych - powołany w 1815 roku Korpus Leśny to niemal wyłącznie wysłużeni wojskowi, w wielu przypadkach kawalerzyści, weterani wojen napoleońskich.
Wielu z nich, w leśnych już mundurach, powróciło do roli kawalerzystów w dramatycznych okolicznościach Powstania Listopadowego. Wiosną 1831 roku rząd w Warszawie wydał polecenie prowadzenia tzw. małej wojny na tyłach wojsk rosyjskich. Wykonawcami zadania, dowódcami oddziałów w ówczesnym województwie augustowskim, stali się leśnicy.
Znaczną rolę odegrali nadleśniczowie: Leśnictwa Balinka Wincenty Szarkowski, Leśnictwa Gryszkabuda Karol Szon, Leśnictwa Pilwiszki Antoni Puszet.
Zwłaszcza ten ostatni wykazał sprawność w dowodzeniu na teatrze wojennym od Mariampola po Szczuczyn i Osowieć. Jego oddział liczący maksymalnie 240 konnych i 30 piechoty absorbował czterotysięczny korpus rosyjski odcinając mu się skutecznie i zadając straty. Ostatnie potyczki z piechotą, kozakami i huzarami rosyjskimi miały miejsce na terenie Nadleśnictwa Rajgród w ówczesnym powiecie biebrzańskim. Po wystrzeleniu ostatnich ładunków w starciach w okolicy Szyman, Rudy i Przechodów, przyparty do bagien Antoni Puszet zmuszony był rozproszyć oddział, a pomoc miejscowej służby leśnej pozwoliła powstańcom ujść przed pościgiem.
Podobnych przykładów można szukać również w późniejszych czasach.W latach 1863-64 wielu leśników dowodziło powstańczymi partiami, a jednym z najlepszych oddziałów kawaleryjskich była ok. dwustukonna formacja chorążego Korpusu Leśnego Walerego Wróblewskiego. Bitność żołnierzy i talenty dowódcze Wróblewskiego okazywane na przestrzeni od Grodzieńszczyzny przez Puszczę Knyszyńską i południowe Podlasie po Lubelszczyznę, decydowały wielokrotnie o korzystnych dla powstańców rozstrzygnięciach starć, a kilka razy ocaliły przed rozbiciem duże zgrupowania. Walery Wróblewski dosłużył się stopnia podpułkownika a jego oddział zyskał miano „żelaznej jazdy".
Wymienione wyżej postacie i wiele im podobnych pragniemy przywrócić ludzkiej pamięci poprzez nazywanie ich imionami odcinków Szlaku Konnego Puszczy Augustowskiej i Mazur. Los sprawił, że współcześni leśnicy są nie tylko depozytariuszami pamięci o swoich poprzednikach w służbie, ale również mecenasami rekreacji jeździeckiej. To nadleśniczowie są władni udostępnić do jazdy wierzchem tereny leśne, a więc niemal jedyne przydatne do tego celu. Robią to metodycznie, wszędzie tam gdzie istnieją ośrodki jeździeckie i zainteresowanie turystyką konną.
Szlak Konny Puszczy Augustowskiej i Mazur do niedawna najdłuższy w Polsce, bo ok. 400 kilometrowy, nizinny szlak jeździecki rozciągający się od leśniczówki Lipniak w Wigierskim Parku Narodowym (na północ od Suwałk) przez Nadleśnictwa: Suwałki, Szczebra, Płaska, Augustów, Biebrzański Park Narodowy, Nadleśnictwo Rajgród, Nadleśnictwo Ełk i Nadleśnictwo Drygały po jezioro Orzysz. Boczne rozgałęzienia docierają do tak urokliwych miejsc jak m.in. Śluza Kurzyniec na polsko-białoruskiej granicy czy uroczysko Grzędy w Parku Biebrzańskim.
Trasy oznakowano emblematem kawaleryjskiego proporczyka w kolorze zielonym zarówno na terenach Lasów Państwowych, Parków Narodowych, lasów prywatnych, jak i wzdłuż gminnych dróg, których nie sposób ominąć gdy chce się połączyć rozproszone kompleksy leśne.
|
|
To samo gremium stanowi Kapitułę Kamienia Milowego Puszczy Augustowskiej i Złotego Szlifu Zagończyka Puszczy Augustowskiej- odznak jeździeckich, które można zdobyć wykonując określonej długości rajdy. Bity w złocie Złoty Szlif Zagończyka Puszczy Augustowskiej przyznaje się jeźdźcom, którzy w ciągu 12 miesięcy odbyli 4 rajdy, w tym 2 minimum dwustukilometrowe, w tym 1 w warunkach zimowych. Godność Przewodniczącego Kapituły odpowiedzialnego za bicie odznak, ich przyznawanie i prowadzenie rejestru zdobywców piastuje Nadleśniczy Nadleśnictwa Rajgród Marian Stanisław Podlecki.
|
|
We wrześniu 2006 roku w centralnym punkcie Augustowa, wobec licznie zgromadzonych mieszkańców i gości, w obecności czterdziestokonnego zastępu nadleśniczowie Płaskiej i Augustowa ogłosili, że przy aprobacie władz samorządowych i Przewodniczącego Kapituły postanowili: "odcinkom Szlaku Konnego Puszczy Augustowskiej i Mazur biegnącym przez tereny Nadleśnictwa Augustów i Płaska nadać imię Leśnika Kawalerzysty Nadleśniczego Wincentego Szarkowskiego"( z aktu nadania ).
W 7 września 2007r. odbyło się nadanie imienia odcinkowi biebrzańskiemu, czyli biegnącemu przez Nadleśnictwo Rajgród i Biebrzański Park Narodowy. Patronem jest oczywiście Leśnik Kawalerzysta Nadleśniczy Antoni Puszet.
|
|
Ważnym dla Szlaku momentom, takim jak kolejne przedłużenia lub nadawanie imion, towarzyszą specjalnie organizowane rajdy konne. Występujący w nich w charakterze przewodników leśnicy starają się podkreślać tradycje i związki kawaleryjsko-leśne.
|
|
|
3 września 2011 r.na terenie Nadleśnictwa Rajgród dokonano uroczystego otwarcia pierwszego miejsca popasowego na szlaku, noszącego imię Nadleśniczego Nadleśnictwa Rajgród majora Wojsk Polskich Józefa Sienkiewicza. Miejsce to pozwala jeźdźcom i ich wierzchowcom na chwilę odpoczynku w urokliwym zakątku pośród rajgrodzkich lasów nad jeziorem Dreństwo.
Składają się na nie zagrody dla zwierząt, stylowa wiata, wytyczone miejsce pojenia i pławienia koni, miejsce palenia ognia oraz drobna infrastruktura, ułatwiająca jeźdźcom wypoczynek. Wszystko z myślą o tym, by zachęcić pasjonatów turystyki konnej do przemierzenia Szlaku Konnego Puszczy Augustowskiej i Mazur.
Nadleśnictwo Rajgród serdecznie zaprasza wszystkich chętnych do korzystania z nowo otwartego miejsca popasowego. Mamy nadzieję, że wydarzenie z 3 września stanie się precedensem i na szlaku zaczną pojawiać się kolejne miejsca tego typu.